Uwielbiam świeży chleb. Uwielbiam jego zapach, chrupiącą skórkę i miękki miąższ. Potrafię zjeść pół bochenka świeżego, najlepiej jeszcze ciepłego chleba z masłem. Poniższy przepis pochodzi z magazynu FOOD&FRIENDS. Jest dosyć wymagający, a przygotowania trwają dwa dni nie licząc czasu na zrobienie zakwasu, ale myślę, że warto. :)
- 450 ml letniej wody
- 50 ml zakwasu
- 430 g grubo zmielonej mąki żytniej
- 0,5 łyżki soli
- ziarna sezamu
150 ml wody wymieszaj z zakwasem, a następnie z 90 g mąki. Przykryj miskę folią spożywczą lub ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce.
Następnego dnia do ciasta dolej 150 ml wody, a następnie miksując dodawaj 90 g mąki. Przykryj miskę i odstaw w ciepłe miejsce na około 3 godziny. Do ciasta dodaj 150 ml wody, sól oraz pozostałą mąkę i wymieszaj. Przykryj ściereczką i odstaw na godzinę do wyrośnięcia. Rozgrzej piekarnik na 250°C. Ciasto przełóż do formy (uprzednio wysmarowanej masłem lub margaryną) i posyp z wierzchu sezamem. Przykryj i odstaw do wyrośnięcia do momentu, aż zobaczysz małe otwory w cieście. Formę wstaw do piekarnika, a na jego dno połóż naczynie z wodą. Zamknij drzwiczki piekarnika i obniż temperaturę do 200°C.Piecz około 60 minut.
pewnie, że warto! zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńPolecacie państwo? :)
OdpowiedzUsuń